Przyjęcia weselne pod gołym niebem to zawsze pewne ryzyko, zwłaszcza w Polsce. Ale nic nie cieszy bardziej niż czyste niebo na prognozach – szczególnie po tygodniach codziennego śledzenia wszystkich możliwych portali pogodowych.
Choć jeszcze na początku tygodnia prognozy zapowiadały deszcz, czwartek przyniósł iskierkę nadziei, a w dniu wesela niebo było już zupełnie bezchmurne. Idealne warunki na plenerowe wesele w Dworze Sieraków – jednym z najpiękniejszych miejsc na przyjęcia w okolicach Krakowa.
Plan wesela został ułożony „po kwadracie” – stoły rozlokowane wokół parkietu tanecznego tworzyły serpentynowy układ, który pozwalał gościom swobodnie przemieszczać się i… ruszyć w tan! Muzyka porwała nawet tych, którzy zwykle trzymają się z dala od parkietu.
Dla zespołu zbudowaliśmy podest, a nad podłogą zawisły równo rozpięte fairy lights, tworząc magiczną przestrzeń do tańca. Oświetliliśmy również strefę chilloutu, bar, atrakcje oraz drzewa, by wieczorem wszystko nabrało jeszcze więcej blasku.
Dekoracje? Połączenie niestandardowych, wiszących form z niskimi kompozycjami – z mocnym akcentem na stół i backdrop Pary Młodej.
To była realizacja wyjątkowa – dopracowana, piękna, udana pod każdym względem: wizualnym, pogodowym i muzycznym.
Naprawdę można tylko pozazdrościć – nie każdemu trafia się takie szczęście do pogody!
A tu potrzeba nie tylko stalowych nerwów, ale i dużego doświadczenia.
Dekoracje @lilacorio
Zdjęcia @elmero_photography