Poznajemy się z Aną przy organizacji innego wesela, wiedząc, że warto zatrudnić wedding plannera wraca do nas przy okazji organizacji swojego wesela. Od początku wiemy, że chcą lekki, rustykalny, swojski klimat przyjęcia bez pośpiechu i niepotrzebnych atrakcji i ich wybór pada na stodołę pod Krakowem.

Dominika & Rafał. On rozważny, Ona romantyczna. Kiedy pierwszy raz zadzwonili do mnie z prośbą o pomoc czułam, że to będzie misja przez duże M. Niby wszystko już było ale jednak okazało się, że jesteśmy IM potrzebne. Jak się okazało potrzebowali wedding plannera i jak dobrze, że trafili do nas, bo organizacja ich wesela była ogromną przyjemnością. Na ich spotkaniach zjadłyśmy najwięcej ciastek i czekoladek, bo zawsze mieli ze sobą ich zapas.

J&M...Kiedy myślę o nich to się uśmiecham :) bo organizacja ich wesela kojarzy mi się z wielką przyjemnością, z wieczornymi spotkaniami w so coffee :) gdzie wszystkie elementy same układały się w jedną całość. Bez pośpiechu bez nerwów tak spokojnie i normalnie. Zawsze z humorem i śmiechem. No może wybór sukienki :) nie był tak oczywisty. Były dwie faworyty i ciężko było się zdecydowac

Ania & Jon
Kiedy organizujesz wesele Parze, która na co dzień mieszka w Nowej Zelandii i kiedy Ty mówisz dobranoc a oni właśnie zaczynają nowy dzień i kiedy miejsca oglądają Twoimi oczami to nic nie wydaje się takie oczywiste. Ale nie znaczy też, że trudne. Organizacja ich wesela a potem sama koordynacja to pasmo przyjemności i dobrych niespodzianek, bo są wspaniałymi ludźmi.